kotbury i ew . ka gościnnie u kotaburego Uświadomiłam sobie ,że moje grafiki zawędrowały aż za Morze Irlandzkie właściwie można mówić o podwójnym autorstwie ...wykorzystuję w tego typu pracach zdjęcia i graficznie opowiadam historie rodzinne takie fOtO grafiki - kroniki zapraszam i TU inne blogowe przyjemności
digital graphics
Co dwie głowy to nie jedna!
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja, szczególnie układ delikatnych głów wyrastających z masywnego tułowia. A co do pomysłu... Artystka może sobie pogdybać, ale jakby jednocześnie zaczęły boleć zęby...A podwójne wydatki na fryzjera... A jakby zaczęły jednocześnie mówić...:)
OdpowiedzUsuńDrogi Ryszardzie o konsekwencjach myślimy na końcu ...a najczęściej wcale ;)
Usuń