kotbury i ew . ka gościnnie u kotaburego Uświadomiłam sobie ,że moje grafiki zawędrowały aż za Morze Irlandzkie właściwie można mówić o podwójnym autorstwie ...wykorzystuję w tego typu pracach zdjęcia i graficznie opowiadam historie rodzinne takie fOtO grafiki - kroniki zapraszam i TU inne blogowe przyjemności
digital graphics
Caffe latte z...
OdpowiedzUsuńZ czym? z mlekiem ;-)
z Kim? hmmm....
zgaduj .... muza znana :)
OdpowiedzUsuńPani Ewo świetny autoportret. Coś mi się marzy jeszcze od Pani - może własnie coś sobie ? Jarosław Luteracki nie chce namalować kobitki w wianku. może Pani się na ten temat skusi? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń