[...]Zachodzisz w głowę, ile jeszcze kontekstów, wyobrażeń,
listopadów wisielczych, wietrznych. Pokonujesz pierwszy plan, kolejny.
Intelektualny wysiłek kończy się na początkach opowiadań
Bukowskiego. Prześmiewcy o gombrowiczowskich ustach.
digital graphics
:*
OdpowiedzUsuń