Pomarszczona zieleń udaje liście, a w nich wyblakłe
odbicie, echo gdzieś ponad. Dzwonek telefonu.
Prawdziwy ciężar. Sterczące włosy,
wrzosy od wiatru roznoszą kwiaty w zakamarki nocy.
Dłonie wypełnione miękką skórą, pamięcią ust, ciała.
Twardnieją i rodzą się na nowo.
super , lubie tu przychodzić po takie widoki
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttps://cottonara.blogspot.com/
Wciágnelas sie :) kisses mila
OdpowiedzUsuńtak ...:) zawsze szukałam dobrych słów do obrazu .Cieszę się że mogę cytować Ciebie !<3
Usuń