Na ile jesteś niegroźny a na ile kumasz okoliczności w jakich się znaleźliśmy. Później całą egzystencję wyśpiewujemy lub pożremy. Kiedy boli mnie głowa od wysokich dźwięków. Alleluja i zmiłuj się nad nami pani. Wylewność z jaką tulimy się do siebie. Margo / Małgorzata Południak
I jestem, i nigdzie mnie nie ma. Później przeskoczę bagno albo utonę w śnieniu pod starym żywopłotem z hortensji. W bujnej trawie, pełnej pleśni i robactwa. Prosisz, abym zrozumiała cudaki z przyrośniętymi badylami. Na końcach drucikami podtrzymują podnóże. Czym są stopy dla lalek? Małgorzata Południak